Krzych napisał(a):Ogólnie ważna rzecz się tam stała, bo zdałem sobie sprawę, że muszę iść do psychiatry.
Krzych napisał(a):Sport ma duże znaczenie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Muszę uzupełnić ten poradnik jeszcze właśnie o sport i o leki i lekarzy. Niedługo to zrobię. Mi lekarz powiedział tyle: "Im człowiek jest w lepszej kondycji fizycznej tym jest silniejszy psychicznie, a to ma duży wpływ na funkcjonowanie z ZJD".
A ja sam trenuję od paru lat i gdy już się za to zabiorę to porządnie. Nie bawię się w żadne spacery tylko robię sobie treningi bokserskie, kondycyjne, bieganie, czasem siłownię. Wczoraj robiłem taki trening kondycyjny, że w połowie mnie mocno zemdliło. Ale dotrwałem do końca i później czułem się bardzo źle aż do momentu, w którym zasnąłem. Cały czas chciało mi się wymiotować. Na pewno zbyt ciężki trening nie jest wskazany, o czym systematycznie się przekonuję, ale ja chce to robić bo po pierwsze to moja pasja a po drugie takie coś przynajmniej nadaje sens mojemu cierpieniu. Wcześniej nie miałem z tym problemu ale ostatnimi czasy pojawiły się mocne kolki podczas treningów i słabe samopoczucie po treningu. Tu już każdy musi sam znaleźć swoją granicę. Ja takiej nie mam bo będąc zmotywowany treningami i pokonywaniem własnych słabości potrafię znieść wszystko. I głównie o to tu chodzi, robię chorobie na przekór i im bardziej mnie męczy tym ja mocniej trenuję. No ale właśnie ostatnio mam z tym problem bo kolki łamią mnie w pół i wtedy już nie ma opcji dalszego treningu. Ale już też powoli zaczynam nad tym panować. Teraz trochę wrócę do formy i w wakacje będę trenował też rano i to też będzie swego rodzaju cios wymierzony w chorobę. Taki znalazłem sposób na walkę z tą słabością. Nic mi wcześniej nie dawało takiej motywacji, a choroba doprowadziła mnie do ultra zdrowego trybu życia i tak jak pablos, nie miałem nigdy lepszych wyników niż teraz. A to dopiero początek, wyniki to będą po wakacjach. O ile poradzę sobie z tymi kolkami, ale w sumie już sobie prawie poradziłem. Jestem na takim etapie że boli jak cholera ale nie zgina w pół i da się to przeżyć o ile jest się bardzo zaciętym. Gdy dochodzą do tego jeszcze mdłości i odruchy wymiotne to jest już ekstremalnie ciężko, ale i tak nie przestaję. I to bardzo pomaga psychicznie, bo skoro z takimi dolegliwościami, bólami brzucha, kolkami i odruchami wymiotnymi trenuję do granic wytrzymałości ludzkiego ciała, na co większość zdrowych ludzi nie potrafi się zdobyć, to jakie wrażenie mogą zrobić na mnie "codzienne" dolegliwości? Jeszcze kilka treningów takich jak wczoraj i na każde dolegliwości rano będę reagował dziękując, że to tylko tyle i nijak się to ma do tego, co czułem podczas treningu. To bardzo wzmacnia psychicznie. Kiedyś z takimi dolegliwościami jak dziś rano pewnie bałbym się wyjść z domu ale teraz wyszedłem i miałem to gdzieś. No prawie, bo nadal mam jakieś momenty zwątpienia, tego chyba nie da się wyzbyć. Wszystkiego już próbowałem więc teraz została mi najbardziej drastyczna metoda, czyli po prostu będę robił ciężkie treningi bez zważania na samopoczucie, bo wiem że siedzenie i nic nie robienie wcale nie pomaga, i albo to ja znokautuję chorobę albo ona mnie. Trochę to takie porywanie się z motyką na słońce ale i z takich sytuacji da się wyjść zwycięsko. W końcu stwierdziłem, że dosyć tego i stawiam wszystko na jedną kartę. Albo wrócę z tarczą albo na tarczy. I to jest najlepszy przykład na to jak ważny jest sport lub jakikolwiek inny cel zakładający pokonywanie słabości, bo co innego potrafiłoby wywołać taką motywację?
Bezpośredniego powiązania między sportem a zapobieganiem IBS nie ma, ale sport wymaga ruchu i aktywności, co jest zdrowe dla organizmu, a w naszym przypadku podnosi bardzo zachwianą pewność siebie. Żeby aktywność fizyczna miała sens to trzeba też odpowiedniej diety, co znowu wpływa na nasze zdrowie. Na koniec stajemy się ogólnie zdrowsi i dajemy organizmowi najlepsze warunki do walki z chorobą. To jest zawiła i bardzo pośrednia droga ale koniec końców sport ma wpływ. Niedługo to wszystko dodam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości