To nie jest żadne przeświadczenie. Po prostu powiedziałem, że wolę nawet ekstremalnie trudną sytuację, z której jest wyjście, niż trudną, z której wyjścia nie ma. Akurat w tym poście, do którego się odniosłaś wyjątkowo nie ma narzekania

Zdecydowałem się powtórzyć wszystkie badania. Teraz gdy znalazłem już sposób na chorobę i prawie na pewno znalazłem przyczynę mojego stanu to chcę się upewnić raz na zawsze, że to nie jest nic poważniejszego niż tylko bunt organizmu przeciwko szkodliwemu odżywianiu. Od nowa wszystko, gastroskopia, kolonoskopia, nietolerancje pokarmowe, itp. Mam teraz dobrego i odpowiedzialnego lekarza, który ma wiedzę, nie to co te pionki ze szpitala, więc trzeba korzystać z tego faktu. Tym bardziej, że dużo czasu mi nie zostało, bo za trochę ponad pół roku skończy się sielanka z 5 minutowym dojazdem do szkoły rowerem i brakiem konsekwencji opuszczania połowy lekcji, trzeba będzie coś robić, studiować, pracować, a to, praca, studia, dojazdy, szczególnie dojazdy, będą wymagać radykalnych środków, nikogo nie będzie obchodzić, że jestem chory, bo zacznie się bezlitosny świat wyzysku i kultu pieniądza ponad moralność, więc chce sobie jeszcze dać ostatnia szansę na być może jakiś przełom, zdiagnozowanie czegoś. A jak nie no to będzie się trzeba przełączyć w tryb przetrwania, taki już prawdziwy, bo dotychczas stosowałem tylko jedną część, np. tylko dietę, albo tylko inny tryb czasowy, czyli to było tylko w połowie skuteczne. Na szkołę starczy, ale na studia czy pracę raczej już nie. Będzie trzeba to połączyć, bo tak jak mówię, 5 min do sielankowej szkoły a godzina w korku cholera wie dokąd i do kogo to już zupełnie co innego. Zobaczymy, w każdym razie powtarzam badania. Dopiszę tu potem jaki to jest koszt, pewnie parę osób jest ciekawa, ja sam też.

Świetnie Krzychu! Daj znać może akurat coś znajdziesz co było przedtem przeoczone

Jest szansa, bo wynik ostatniej koloskopii wygląda mniej więcej tak: nie wykonano tego, ponieważ coś tam, nie wykonano temtego ponieważ jeszcze coś innego, itp. Dlaczego powtarzam te badania, bo zdrowo oceniając wiarygodność tych badań które miałem w szpitalu nie można dojść do żadnych pozytywnych wniosków.

czekamy na posta Krzych!!:)

Zrobiłem szczegółowe badania krwi i na ich podstawie lekarz stwierdził, że nie ma sensu powtarzać tych badań i ryzykować pogorszenia po lekach przeczyszczających, skoro nie ma ani stanu zapalnego ani żadnych innych niepokojących wyników. W dodatku moje ostatnie odkrycia i doświadczenia i tak skłoniłyby mnie do rezygnacji z tych badań. O tym wszystkim jeszcze napiszę jak się upewnię w swojej teorii, ale do tego potrzeba przestrzegania zasad i tu pojawia się problem. Znajdę zaraz jakiś temat dobry do opisania tego problemu i napiszę o co chodzi.

Mały update sytuacji bo dawno nic nie pisałem o tym lekarzu.

Jakiś czas po tej wizycie na której stwierdził że nie ma sensu powtarzać kolono i gastroskopii zadzwonił i powiedział że jednak będę miał te badania i za 2 tygodnie do szpitala, to było trochę ponad rok temu. Miałem mieć kolono, gastro i tomografię, ale z tomografii w końcu zrezygnowali bo coś tam, a kolono i gastro nie wykazały nic poza przewlekłym zapalaniem żołądka, czyli standard, albo przewlekłe zapalanie jelita albo żołądka, tyle się można spodziewać po 5 latach nieprawidłowego działania układu pokarmowego.

Ogólnie mówiąc, w porównaniu do innych lekarz dobry, a oceniając tylko po efektach wizyt i rozkładając jego działania na zapisał A, skierował na B, to lekarz jak lekarz, czyli realnych i długotrwałych efektów brak, tak samo jak jakichkolwiek wniosków i odkryć które wniosłyby cokolwiek do sprawy. Na pewno słucha, dużo mówi, tłumaczy, szanuje pacjenta, ale jednak nadal jest lekarzem medycyny konwencjonalnej, która nie ma żadnej odpowiedzi na tak zwane "choroby cywilizacyjne", bo niby po co miałaby mieć, w końcu z nich żyje.

Na żadną wizytę po tym szpitalu aż do teraz się nie pofatygowałem, bo i po co, leków się już nabrałem wystarczająco do końca życia, a efektu zero.

Także jak ktoś jeszcze nie miał podstawowych badań i diagnostyki przy problemach z układem pokarmowym to mogę polecić tego lekarza, bo jednak się wyróżnia na tle zatrważająco żałosnego poziomu zdecydowanej większości lekarzy, ale cudów nie będzie.