![Puszcza oko ;)](/images/smilies/icon_e_wink.gif)
Infekcje mogą nawracać właśnie z powodu braku/ małej ilości pałeczek kw. mlekowego, które stanowią naturalną ochronę. Po każdym leczeniu pałeczki te zostają zabite lekami przeciwgrzybicznymi lub przeciwbakteryjnymi. Dodatkowo po każdej miesiączce ilość tych pałeczek się zmniejsza, potem znowu odnawia, albo i nie...
Spróbuj wziąć kilka opakowań probiotyku, np. Lactovaginal- 1 op./ mies., ja bym wzięła 3-4 op. Powinno być lepiej
![Szczęśliwy :)](/images/smilies/icon_e_smile.gif)
A jeszcze z własnego dośw. napiszę, że czasem ciężko rozpoznać czy to już infekcja czy właśnie zachwianie flory fizjologicznej. Ja mam dość podobne objawy przy infekcji i wtedy, kiedy tylko ilość pałeczek jest drastycznie mała, tyle tylko, że przy infekcji są raczej bardziej nasilone.
Za posiew płacę 70 zł (badają pH, hodują bakterie i grzyby oraz w razie konieczności wykonują antybiogram i mykogram). Samemu absolutnie nie
![Puszcza oko ;)](/images/smilies/icon_e_wink.gif)
Z cukrem jest jakiś trop. Ja mam nietolerancję glukozy i też się zastanawiam czy nie to jest powodem ciągłego świądu.
Nie byłam u proktologa. Za pierwszym razem (kiedy nie byłam pewna co to jest) powiedziałam o tym mojej gastrolog i ona mnie zbadała. Stwierdziła, że "nic tu nie ma" i pewnie to tylko wina zaparć. Dostałam czopki Posterisan i owszem pomogło, ale za 2-3 mies. znowu wróciło i czopki już nic nie dały. Tę maść Proctosedon poleciła mi znajoma, której lekarz (chyba proktolog) tę maść przepisał. Ja nie widzę sensu w wizycie u proktologa jeśli te hemoroidy nie są jakoś baaardzo duże. Mój ojciec miał też z tym problem i spore krwawienie z nich. Trafił do proktologa, a ten go nastraszył rakiem, a w końcu zalecił maść Procto- Hemolan.