U mnie dodatkowo od roku - problemy z pamięcią i koncentracją.. zawsze byłam bardzo, hm jak to nazwać - "ogarniającą" osobą, teraz muszę wszystko sobie zapisywać, bo jest pewne, że zapomnę.. no i też mam problemy ze snem, może zasypiam stosunkowo szybko, ale budzę się kilka razy w nocy jak gdyby nigdy nic i nie mogę zasnąć. A rano czuję się tak, jakby mnie ktoś przeciągnął twarzą po ziemi - potrafię długo się zastanawiać jaki jest dzień i czy muszę już wstawać, często boli mnie głowa po przebudzeniu. No i ostatnio znowu kręgosłup... akurat kręgosłup to sytuacja powtarzająca się - na początku mojej bieganiny do lekarzy budziłam się z ostrym bólem dolnego odcinka kręgosłupa, to przechodziło i wracało. Skoro mam takie twarde łóżko (według lekarza) to czemu ból kręgosłupa mija po zjedzeniu śniadania i pójściu do toalety?
Czasem się tak zastanawiam czy to ja jestem głupia i sobie wymyślam czy lekarz jest ... nie powiem jaki ;P
Ale już nie narzekam, bo dzisiaj mam stosunkowo dobry dzień. Mam nadzieję, że i Twój jest lepszy Jacku