Pierwsza sprawa odnośnie kolonoskopii i procedur medycznych w ogóle:
KAŻDA, ale to powtarzam, KAŻDA procedura medyczna jest obarczona jakimś ryzykiem. Jeżeli pacjenci by chcieli chodzić na procedury, w których ryzyka nie ma, to lekarze poszli by z torbami, a szpitale trzeba by było zamknąć.
Inna sprawa: celowość kolonoskopii - i tutaj proponuję zdać się na lekarza - jest bardzo dużo czynników które świadczą o tym, czy jest sens ją w danej chwili wykonywać.
Po pierwsze wywiad rodzinny - jeżeli ktoś miał w bliższej lub dalszej rodzinie takie choroby jak zapalenia jelit, rak jelita grubego, uchyłkowatość, ale też inne charakterystyczne nowotwory i choroby - jest to wskazaniem do kolonoskopii wykluczającej choroby zapalne a potwierdzającej IBS.
Po drugie - objawy towarzyszące - niedokrwistość, a z drugiej strony nadkrzepliwość, zapalenia stawów, zapalenia twardówki, tęczówki, zmiany skórne - np. rumieni, liszaj, afty!, stłuszczenie wątroby, kamica -> wszystko to może sugerować choroby zapalne jelit i kolonoskopia będzie rozstrzygająca.
Trzecia sprawa - wiek - 20-letniego pacjenta bez innych wskazań czy niepokojących objawów (o czym później), a także z pewnym, 100% dokładnym wywiadem rodzinnym - nie ma po co wysyłać na kolonoskopie, ale z kolei przy niepewnym wywiadzie rodzinnym albo u pacjenta starszego 30-40 lat, zwłaszcza u mężczyzny - kolonoskopie bym rozważył i pewnie wykonał.
Czwarta sprawa - wspomniane niepokojące objawy - krew w stolcu (jawna czy utajona) jest wskazaniem do kolonoskopia - bo w IBS krwi nie powinno się obserwować i żaden lekarz nie powinien tego zignorować.
Po piąte - pewność i jakość uzyskanych od pacjenta informacji - jeżeli miałbym wątpliwość co do informacji od pacjenta, skierowałbym go na kolonoskopie. Sprawy jelitowe są krępujące dla pacjentów i bardzo często w stresie czy zażenowaniu pomijają pewne fakty, albo starają się nie wyolbrzymiać problemu i przez to zatajają pewne fakty. Ważne jest tutaj też zaufanie lekarz-pacjent i jakość ich relacji. Jak tego nie ma, albo lekarz czuje, że nie działa to odpowiednio - to nie zaryzykuje i skieruje na kolonoskopie. No i na koniec zostają ukochane przez wszystkich czynniki środowiskowe, dieta, alkohol, palenie, tryb życia, praca, środowisko w jakim żyjemy. Wszystko to może wpłynąć na ostateczna decyzję o kolonoskopii.
I kolejna sprawa - to że nie było wskazań do kolonoskopii w danej sytuacji, to nie znaczy, że już nigdy jej się nie będzie miało i należy zapomnieć o problemie. Sytuacje należy monitorować na bieżąco i wszelkie wątpliwości rozwikłać ze swoim lekarzem. W takich, nieuleczalnych chorobach jak IBS, współpraca z lekarzem to podstawa.
Do Przemek -> Dzięki i nie ma sprawy, post pisałem trochę "na szybkiego" i nie pomyślałem o formatowaniu
Ostatnio edytowano 15 cze 2012, o 14:21 przez Sephirot, łącznie edytowano 1 raz