WItam,
mam pytanie odnośnie badań czy ktoś miał robione badanie kału na obecność cyst lambli przy występującym ibs? istnieje teoria że za ibs odpowiadają lamblie i należałoby rozpocząć jakiekolwiek leczenia od wykluczenia istnienia tego pasożyta. Prawdopodobnie jest on bardzo powszechny, gdyz odporność ludzi w XXI wieku znacznie spadła i ma on możliwość rozwoju. Proponuję poczytać coś na ten temat.

No i nikt nie odpisał... a więc u mnie jest tak: minął miesiąc jak zaczęłam terapię przeciw pasożytom. wzdęcia są o niebo mniejsze, brzucha nie czuję, po prostu komfort. nie pamiętam kiedy tak dobrze się czułam. żadnych zaparć a potem biegunek, aż się boję zapeszyć. u mnie jest lamblia, były też obleńce masakra :-/ w badaniach kału nic nie wyszło, poźniej się dowiedziałam, że rzadko kiedy wychodzi, bo polskie laboratoria raczej nie potrafią przebadać kału w kierunku pasożytów. Jeżeli ktoś ma dostęp do laboratorium przy poradni parazytologicznej to super, ja nie miałam. lekarz rodzinny profilaktycznie przepisał mi parantelum, po 1 dawce szok - ulga. tribux, espumisan i pozostałe poszły w odstawkę. niestety po tygodniu wszystko wróciło, więc zaczęłam szukać... i była terapia z pestek dyni - obrzydliwe, ciężkie do przejścia, ale poprawa niesamowita. teraz dla lepszego efektu parazyt 1 seria już prawie za mną, efekty się utrzymują, więc postanowiłam opisać. Wierzcie lub nie, ja wolałam zaryzykować poczytałam trochę na forach i spróbowałam. warto było!

Jakie konkretnie i w jakiej ilości miałaś robione badania na pasożyty?

Ciekawią mnie teorie, że za IBS odpowiadają pasożyty. W jakiej literaturze znalazłaś informacje na ten temat ?

I te pestki pomogly na biegunki i gazy? Co w nich takiego jest? A moze lepiej pic olej z pestek dyni. Latwiej i wiecej. O ile wystepuje tam ta sama substancja. A co do pasozytow to sa jeszcze inne leki. Lekarz nie probowal isc w te strone? A i na czym polegalo to ryzyko, o ktorym piszesz?

Zdrowka

do Jar0: typowe badanie kału w kierunku pasożytów w laboratorium przy szpitalu. ale tak jak napisałam nic nie wyszło w badaniach. w sumie należało zrobić trzy badania w odstępach 3-dniowych i to w okolicach pełni, a ja zrobiłam tylko jedno (zniechęciłam się opiniami ludzi na temat laboratorium). niektóre laboratoria robią badania na przeciwciała na pasożyty ze krwi, moje nie robi:-/
do Jacek: literatura żadna w sumie. w akcie desperacji przeszukiwałam internet jak pozbyć się ibs. gdzieś się natknęłam na list dr Ozimka, jak to farmacja wymyśla nowe choroby (m.in. IBS), a sprawa jest prosta pasożyty. ale jeszcze wtedy byłam bardzo sceptyczna. dopiero gdzieś na jakimś forum chłopak opisywał jak tułał się od jednego gastrologa do drugiego (w sumie chyba 14 odwiedził), poźniej byli neurolodzy i psychiatra, i dopiero po kilku latach trafił do gastrologa który zlecił mu badanie na lamblie. i wyszło pozytywnie, leczył to gówno chyba ze 2 lata, ale pomogło. no i ja się zdecydowałam, zresztą i tak nie miałam nic do stracenia polecam poczytać "lamblioza objawy u dorosłych"
do stan: mi pestki pomogły bardzo, ale szczerze to nie polecam tej metody jest ohydna.po prostu nie przeszłabym jej ponownie.fatalnie się czułam. w pestkach jest kukurbina i to ona działa na pasożyty. ponoć olej też działa, ale nie testowałam. Jeżeli masz dobrego lekarza to super, ciesz się i niech Ci wypisze recepty, bo mój nie chciał. na zwykłe pasożyty (czyli te delikatne leki typu zentel, vermox, pyrantelum) wypisał, choć się skrzywił, ale i tak tylko jedną dawkę (powinno być co najmniej dwie i to dwa różne leki z tego co teraz wiem). na lamblie w ogóle nie chce wypisać i słyszeć, musi mieć pozytywny wynik z laboratorium. niby jakiś składnik tych leków działa niekorzystnie na wątrobę, ale jak już doczytałam to kolejny wymysł przemysłu farmaceutycznego.
Ryzyko to łykanie tych obrzydliwych tabsów i mikstur niszczących robactwo. to wszystko naprawdę jest nieprzyjemne.ale daję radę mam nadzieję że to wszystko przyniesie długotrwałe efekty
Na razie trzymam się dobrze i oby tak zostało

Lamblie jak najbardziej mogą być przyczyną biegunek (czyli poniekąd IBS - bo to przecież wór na wszystkie choroby) - u mnie też wykryto lamblie w mikroskopowym badaniu kału ok rok temu - przygodę z leczeniem opisałem w moim wątku.
Generalnie po antybiotykach czułem się lepiej, ale po ok miesiącu objawy wracały. Przerobiłem wiele antybiotyków. W badaniach już lamblie nie wychodzą, w tym roku powtarzałem badanie z 15 razy - jednak biegunki nadal wracają.
Ostatnio okazało się, że mam też niewielki zanik kosmków w dwunastnicy - jeden gastrolog wyklucza celiakię inny podejrzewa, że to jednak może być to - przeciwciała przeciw transglutaminazie jednak mam ujemne, dzisiaj dostałem skierowanie na nowe badanie przeciwciał przeciw gliadynie IGA IGG - wynik zweryfikuje podejrzenie o celiakii.
Na polskim forum celiakii ludzie piszą, że ujemny wynik przeciwciał na celiakię przy jednoczesnym zaniku kosmków często świadczy o zakażeniu lambliami - objawy podobne co celiakii, IBS itp.

Ja w swojej diagnozie właśnie zataczam koło - przez ostatni rok wykryto SIBO, lamblie, blastocystozę, zanik kosmków, zapalenia w jelicie cienkim :/

Ja niestety raczej nie łapię się pod tę teorię o pasożytach ale jestem niemalże pewny, że wielu chorych pod tym względem nie jest do porządku przebadanych. Nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć dalszego dobrego samopoczucia kantek

kantek napisał(a):do Jacek: literatura żadna w sumie. w akcie desperacji przeszukiwałam internet jak pozbyć się ibs. gdzieś się natknęłam na list dr Ozimka, jak to farmacja wymyśla nowe choroby (m.in. IBS), a sprawa jest prosta pasożyty.

Gdyby sprawa była taka prosta, to rozwiązanie znałoby więcej osób, a nie tylko jeden pan Ozimek.
Dla pani doktor H. z Poznania też sprawa jest prosta: wszystkiemu winne są grzyby. Dlatego ja z kolei przerabiałem etap leczenia Candidy, która według pani H. jest przyczyną prawie wszystkich chorób...

do Jar0: dziękuję bardzo
do Jacek: candida i pasożyty idą w parze polecam trochę poczytać na ten temat. ja łykam probiotyki, bo stale miałam nawracające grzybice. jak na razie mam spokój, ale probiotyki łykam. ps. o grzybicy też słyszałam, najnowsza teoria, że grzybice wywołują raka. nie wiem ile w tym prawdy, ciężko cokolwiek powiedzieć i myśleć na ten temat. w czasach kiedy farmaceutyki zawodzą człowiek jest w stanie uwierzyć we wszystko.
Nie wiem jak to u mnie dalej będzie, na razie naprawdę jest ok. w skrócie: chce się żyć!
do Bonsai: naprawdę współczuję. może u mnie IBS nie było aż w takim stopniu zaawansowane, może organizm odporniejszy, nie wiem...
a dziś znalazłam takie coś:
http://www.monitor-polski.pl/cudowny-lek-naltrekson-adepend/comment-page-1/#comments
też od dr O. a propos chorób tarczycy (też mnie dotyczy), ale IBS też dotyczy
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dużo zdrowia, a przynajmniej dobrego samopoczucia życzę!