Właśnie przypomniało mi się że w moim życiu był jeszcze jeden ważny lek...
Od tego zaczęła się moje leczenie ZJD 2 lata temu. Długo stosowałem ten lek - teoretycznie na początku w miarę pomagał (potrzebna długa kuracja a sam lek wspominam jako niezbyt tani), jednak dolegliwości niebawem się nasiliły (z powodu złej diety oraz stresu). Cudowne działanie leku zniknęło.
Ktoś jeszcze stosował Tribux? Ciekaw jestem innych opinii...