Sport a problem jelita drażliwego

Po tym jak się przywitasz z resztą forumowiczów, możesz skorzystać z tego działu, aby lepiej opowiedzieć nam o swoich problemach.

Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Kris » 28 lis 2011, o 08:17

Cześć,

Chciałbym napisać kilka słów o moich doświadczeniach i luźnych wnioskach :)

Objawy: wzdęcia, nadwrażliwość, niestrawność, potworne nudności, zawroty głowy, nadkwaśność, czasami dreszcze, osłabienie (uczucie stanu podgorączkowego), przelewanie się w jelitach.

Biegunki mam bardzo rzadko, częściej problemy ze stolcem (choć mam wrażenie, że tego stolca tam nie ma, jedynie powietrze :)))

Problemy nasilają się wiosną i jesienią. Wiele razy byłem u gastrologa (gastroskopia wykazywała stany zapalne żolądka lub nadżerki - bez bakterii)

Preferuję dietę nabiałową (mleko, twarogi, jogurty, zupy mleczne, płatki, ryby, kurczaki, hmmm, lubię słodycze - choć ograniczam). Nie lubię tłustych potraw.
Choć piję rzadko, to każde wypicie nawet dwóch piw powoduje kilkudniowe problemy ze wzdęciami, nudnościami, niestrawnością a pięciu walkę o przeżycie :)

Ale do rzeczy :)
Zauważyłem, że stres zwiazany z uprawianiem sportu (prawie każdego dnia), nasila lub rozpoczyna dolegliwości. Mówiąc o stresie mam na myśli oddziaływanie mechaniczne drgań, ucisków na jelita. Np. intensywne pływanie czy siłownia poprzez pracę mięśni brzucha powodują nacisk na jelita. Bieganie, rower w terenie górskim jest przyczyną powstawania drgań (podobnie przyczyny powoduje kilkugodzinna jazda samochodem po polskich drogach).

Na tak "zmasakrowane" jelita każdy cięższy posiłek jest przyczyną powstawania części objawów, opisanych powyżej.
Oczywiście stres związany z psychiką ma podobne znaczenie.

Używam okresowo polprazol lub gaviscon.

I jeszcze jedno. Silnym wzdęciom podczas naciskania prawej strony jamy brzusznej (na wysokości pępka, poniżej wątroby) towarzyszy punktowy ból (nacisk gazów na "coś"...

Podejrzewam, że w moim przypadku ulgę przyniósłby jakiś lek uspokajający układ wegetatywny.

Na razie to tyle :)
jelis macie jakieś przemyślenia i podobne reakcje napiszcie proszę o swoich metodach w tej nierównej walce.

pozdrawiam
K.
Avatar użytkownika
Kris
 
Posty: 6
Dołączył(a): 28 lis 2011, o 07:11
Początek choroby: 0

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Jar0 » 28 lis 2011, o 09:00

Witamy :)

Trochę dziwną sytuację opisujesz ponieważ mi osobiście ćwiczenia nie szkodzą. Wprawdzie ja ćwiczę na siłowni ale tylko amatorsko i bez presji. Może w tym tkwi jakiś sekret... Chorzy na ZJD sportowcami raczej nie będą nigdy ;)

Masz jednak po części rację ponieważ wysiłek fizyczny powoduje wzmaganie się perystaltyki jelit. Przy wzdęciach, kolkach i innych powinno to przynieść jednak jakąś poprawę... Jeśli chodzi o leki uspokajające to musiałbyś się wybrać do psychiatry albo neurologa? Weź jeszcze pod uwagę że dieta wysokobiałkowa jest dość upierdliwa dla układu pokarmowego...
Avatar użytkownika
Jar0
 
Posty: 1255
Dołączył(a): 20 wrz 2011, o 18:06
Lokalizacja: Gliwice, Rybnik
Wariant IBS: CU/CD/IBS-D/WTF
Początek choroby: 2009
Dolegliwości ogólnie: ból świata

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Kris » 28 lis 2011, o 10:00

Zgadzam się z Tobą, że ćwiczenia pomagają. Z tym, że czasami w moim przypadku zbyt intensywne 'dolewają oliwy do ognia' :)Ale z tego mi trudno zrezygnować.
Co do białka też masz rację. Problem w sporcie jest oczywiście taki, że gdy przyswajanie pokarmu jest upośledzone to ciężko pokryć zapotrzebowania organizmu na energię, mikroelementy itd. Do tego u mnie nasilony jest problem koncentracji zużywania energii i gromadzenie się krwi w okolicach układu trawiennego (takie mam wrażenie, co potęguje niskie spoczynkowe tętno sportowe). Dlatego w okresie problemów z trawieniem miewam zawroty głowy itp.
Czasami kupowałem odżywki, ale węglowodanowo-białkowe (40-60). Wydaje mi się, że taki stosunek mi najbardziej odpowiadał.

pozdrawiam
K.
Avatar użytkownika
Kris
 
Posty: 6
Dołączył(a): 28 lis 2011, o 07:11
Początek choroby: 0

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Jar0 » 28 lis 2011, o 10:23

Obawiam się ze w towarzystwie ZJD ciężko będzie poświęcić się treningom w 100% i sukcesywnie budować mocniejszą sylwetkę. U mnie to wygląda tak że ćwiczenia mi pomogają - zarówno rozładować stres jak i na chwilę wyłączyć negatywne myślenie. Nieprzyjemności mam tylk oz tego powodu że potem próbuję na siłę w siebie jedzenie w pychać ;)Można ćwiczyć intensywnie ale potem jedna wizyta w toalecie psuje cały efekt.

Ja kiedyś stosowałem odżywki. Odszedłem od tego pomysłu ponieważ ta chemia tylko pogarszała mój stan i dokładała różniste nieprzyjemności w postaci gazów itd itd. Teraz tylko witaminy i minerały ;).

Widocznie będziesz musiał nieco zwolnić tempo. To wszystko chyba nie jest warte przemęczania się i dokładania sobie zmartwień ;)
Avatar użytkownika
Jar0
 
Posty: 1255
Dołączył(a): 20 wrz 2011, o 18:06
Lokalizacja: Gliwice, Rybnik
Wariant IBS: CU/CD/IBS-D/WTF
Początek choroby: 2009
Dolegliwości ogólnie: ból świata

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Jacek » 28 lis 2011, o 12:04

Przy stanach zapalnych i nadżerkach warto zrobić badanie krwi na Helicobacter Pylori.
ZJN raczej charakteryzuje się brakiem takich objawów...

Jeśli o mnie chodzi, to ćwiczyłem amatorsko przez kilka lat, ale zawsze musiałem unikać ćwiczeń mięśni brzucha, bo powodowało to radykalne zwiększenie dyskomfortu w brzuchu, a w skrajnych przypadkach biegunki.
Z biegiem lat, w miarę nasilania się objawów ZJN, słabłem i chudłem coraz bardziej a ćwiczenia sprawiały mi coraz większy wysiłek. W końcu musiałem z nich zrezygnować.
Avatar użytkownika
Jacek
 
Posty: 1029
Dołączył(a): 9 sie 2011, o 15:08
Lokalizacja: Poznań
Wariant IBS: IBS-M (mieszany)
Początek choroby: 1994
Dolegliwości ogólnie: zaparcia naprzemienne z gwałtowną potrzebą wypróżnienia, wzdęcia, skurcze

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Przemek » 28 lis 2011, o 23:18

Ja z kolei uprawiam wyłącznie sporty, które pozwalają mi swobodnie upuścić gdzieś gazów (niestety jeśli tego nie zrobię, to czuję się fatalnie - ucisk, kłucie, ból brzucha). Dlatego już od dawno podziękowałem siłowni, bo nie wyobrażam sobie jak miałbym tam funkcjonować z moimi problemami. Preferuję pływanie, tenis, snowboard i łyżwy.

Dużo objawów, które wymieniłeś Kris nie jest typowych dla ZJD, dlatego zainteresuj się może co to może być jeszcze.
Avatar użytkownika
Przemek
Administrator
 
Posty: 1045
Dołączył(a): 12 lis 2010, o 17:37
Lokalizacja: Kraków
Skype: muszesewymyslicjakislogin
Wariant IBS: zaparciowo-wzdęciowy
Początek choroby: 2008
Dolegliwości ogólnie: Koszmarne wzdęcia, które są w dużej mierze związane z zaparciami.

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Kris » 1 gru 2011, o 16:54

Myślę, że moja dieta węglowodanowa sprzyja powstawaniu grzybicy jelit. Trudno w przypadku uprawiania sportów wytrzymałościowych opierać się wyłącznie na białku.
Tak czy owak, zupełnie zrezygnowałem z szeroko pojętych słodyczy. Zobaczymy...
Avatar użytkownika
Kris
 
Posty: 6
Dołączył(a): 28 lis 2011, o 07:11
Początek choroby: 0

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Frozen » 1 gru 2011, o 18:21

Kris przeczytaj mój ostatni wpis. Miałem (i chwilowo jeszcze mam :roll:) taki sam objaw na początku z jelitami jak Ty, później już było tylko gorzej. Także trenowałem kulturystykę, a o diecie mógłbym pisać godzinami...Robiłeś 6 Weidera?Wtedy to dopiero się zaczyna "jazda" z jelitami :?Nie schudłeś na razie jeszcze trochę (zależy jakie masz stadium)?
Avatar użytkownika
Frozen
 
Posty: 65
Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:42
Początek choroby: 0

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Kris » 1 gru 2011, o 19:53

czytałem Frozen :)
Z reguły sam sport nie powoduje problemów. Generalnie :)Przeważnie dochodzi czynnik dodatkowy, np. po całodziennej jeździe na MTB wystarczy, że zjem bardziej tłustą zupę itp., i wtedy ryzyko jest duże. Innym razem może to być wysoka temp. czy inny rodzaj stresu. Na pewno we wszystkich formach aktywności ruchowej wspólnym mianownikiem jest narażenie jelit na drgania, ucisk itp.
Oczywiście na siłowni uważałem, żeby nie przesadzić z brzuchem, buty do biegania z amortyzacją (unikanie twardych nawierzchni), pływanie nie tylko kraulem itp...
Od kilku lat waga spadła z 85 do 78 kg. Ale to wynik przewagi dyscyplin tlenowych...chyba...:)
aha, biegunki mam bardzo rzadko. Wzdęcia i nudności.

pozdrawiam
K.
Avatar użytkownika
Kris
 
Posty: 6
Dołączył(a): 28 lis 2011, o 07:11
Początek choroby: 0

Re: Sport a problem jelita drażliwego

Postprzez Jar0 » 7 gru 2011, o 16:11

Ja ostatnio zauważyłem, natchniony właśnie tym wątkiem, że jak mocno się namacham na siłowni (np ćwicząć nogi, nie wiem jakie to ma znaczenie ale brzuch wtedy też mocno pracuje) i jak bezpośrednio po treningu coś zjem to dopada mnie ostra niestrawność. Bezpiecznie jest jeść dopiero gdzieś tak godzinę po ćwiczeniach :/
Avatar użytkownika
Jar0
 
Posty: 1255
Dołączył(a): 20 wrz 2011, o 18:06
Lokalizacja: Gliwice, Rybnik
Wariant IBS: CU/CD/IBS-D/WTF
Początek choroby: 2009
Dolegliwości ogólnie: ból świata

Następna strona

Powrót do Opowiedz o swoich problemach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 1 gość