Dzisiaj śniadanie musli z mlekiem, drugie sniadanie jajecznica na maśle,między obiadem trochę słodyczy,obiad ziemniaki kotlet mielony w pieczarkach, marchewka z selerem. Godziny wieczorne ciastko z McDonalds i szejk, czeka mnie jeszcze kolacja ,ale powiem szczerze nic mi nie jest ,ani wzdęć, ani gazów ,może z cztery bąki były przez cały dzień
.Na razie rewelacja!Tylko teraz co mi pomaga Gastrobonisan czy grzybek tybetańki ,bo biorę te dwa specyfiki , a może jedno i drugie.Terapia iberogastem dobiegła konca.
Ostatnio edytowano 14 gru 2012, o 23:22 przez piter, łącznie edytowano 3 razy