Mary napisał(a):Takie artykuły są dla nas tylko krzywdzące. Przekłamują rzeczywistość naszej choroby.
Jacek napisał(a):Mary napisał(a):Takie artykuły są dla nas tylko krzywdzące. Przekłamują rzeczywistość naszej choroby.
Nieraz zastanawiałem się nad tym - problem IBS dotyczy bardzo wielu ludzi, a temat zupełnie nie pojawia się w mediach, a jeśli już coś się pojawi, to na takim poziomie, jak artykuł, o którym rozmawiamy.
Wydaje mi się, że nasz system ochrony zdrowia (o ile to coś można nazwać systemem) celowo nie chce przyznać, że IBS jest dużo poważniejszą chorobą, niż się oficjalnie uważa. Gdyby przyznano, że IBS to poważny problem, trzeba by zorganizować procedury badań oraz postępowania z tą chorobą itp. A tak lekarz stwierdza tylko, że pacjentowi nic nie dolega i powinien przestać użalać się nad sobą.
hrm napisał(a):Zanim nasz system cokolwiek stwierdzi to trzeba się na poważnie zabrać za lekarzy, zwłaszcza tych pierwszego kontaktu (choć z takim podejściem i czasami stanem wiedzy ci ludzie nie są dla mnie lekarzami a raczej "posiadaczami dyplomu zawodowego lekarza medycyny"),
Anjaa napisał(a):Nie muszę dodawać, że kosztuje to krocie, więc proszę nie narzekajcie na polski system, bo w innych krajach też nie jest najlepiej jeżeli chodzi o podejście do ibs-u.
góralecka napisał(a):Czy macie coś takiego, że wypróżniacie się na raty? Ja tak mam, że najczęściej rano po śniadaniu, a potem po pół godziny "dokańczam", idąc drugi raz. Zdarza się też takie dokańczanie 2-3 razy. Wszystko przedpołudniem. Często jest normalna konsystencja i takie coś. Podejrzewam, że jelita kurczą się i rozkurczają w różnych ich fragmentach nie w tym samym czasie. I że stres ma na to przemożny wpływ. Ktoś doświadczał jeszcze czegoś takiego?
Powrót do Zaparcia, wzdęcia, biegunki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości