
Otoż czy ktos stosowal lek salofalk? Jest to typowy lek przeciw zapalny dla crohna lub wrzodziejacego jelita, lekarz stwierdzil ze juz nie wie co robic a ze mam jednak lekki stan zapalny to sporobujemy tego. Jestem ciekawa waszych opinii
EDIT: A jeszcze chcialam sie podzielic pewnymi obserwacjami. Takie sytuacje zdarzaly sie raz na jakis czas ale zawsze jakos w miare szybko dochodzilam do siebie i te ataki nie byly az tak silne, a wyglada to tak: ostatnio wracalam autem do domu i juz czulam silny ucisk żoładka,mdłości i typowa prace jelit. Jak juz dojechalam to byl istny dramat. Boł żoładka i silne mdłości ktore prowadziły do odruchow wymiotnych były tak silne, ze lezalam jak trup na podlodze w toalecie i zwijałam sie z bolu, ze prawie wyrwalam futryne z drzwi. Było to na tyle silne ze pierwszy raz w zyciu chcialam wzywac pogotowie, a moje wycie i jeki slyszal caly blok. Wiedzialam ze ten bol zaraz minie, charakterystyczne dla tego 'ataku' jest to ze czuje doslownie jakby ten bol przesuwal sie w dol... w tym momencie bol zoladka natychmiastowo mija i nastepuje ogromny skurcz jelit i biegunka jak po fortraniie
Ostatnio znowu sie to powtorzylo, w mniejszym stopniu i dziekuje bogu ze zajecia sie nie odbyly i zdarzylam wrocic do domu, bo nie wyobrazam sobie przezywac tego w szkolnej toalecie. Teraz sie boje kiedy poczuje ten typowy bol ze zlapie mnie to znowu w pracy/na miescie... Miewal ktos podobne objawy?