dla mnie mdłości to zdecydowanie najgorsza część mojego IBS. z bólem głowy da się wytrzymać, tak jak z zaparciem, biegunką czy czymkolwiek innym
ale mdłości są dla mnie najgorsze, dochodzą dreszcze, zawroty głowy. masakra. unieruchamia mnie to totalnie i paraliżuje. jedyne co pomaga to łóżko i dużo dużo ciepłej herbaty, czasem sucharek też pomoże, ale muszą być to słabe mdłości - w większości przypadków są bardzo mocne i mimo, że rzadko zwracam to za każdym razem mam wrażenie, że skończy się wymiotami
zauważyłam też, że mdłości mam najmniejsze jak leżę na prawym boku
na lewym i na wznak tragicznei się nasilają. nie mam pojęcia z czego to wynika, ale średnio komfortowe tak leżeć ciągle w jednej pozycji