Wszystko jest dla ludzi

kurde, ja to jak wypije kawy = mam takie problemy ze ...
od wzdecia i gazow do bolu w brzuchu, czasami ostry bol w zoladku.

tez ostatnio zauwazylem - jak nie jadam rano sniadania (no moze 1 jabko) to czuje sie spokojnie. nic mi nie boli i nie kreci. spokojnie pracuje przez caly dzien

psyclip-r, o kawie z mlekiem mówisz?

Krzysiek napisał(a):psyclip-r, o kawie z mlekiem mówisz?

mleko w ogole nie pije. od 2 lat nie jadam nabialu. mam mocna nitolerancje laktozy.

Dla mnie kawa jest małym lekarstwem
Sypana, bez cukru, z małą ilością mleka, które moim jelitom nie szkodzi. Piję ją najczęściej godzinę po większym posiłku i jeśli mam zaparcie to potrafi mnie ładnie wyczyścić. Kiedyś było to bardziej skuteczne, teraz w 50% kawa sobie przepływa bez rewolucji.
W sumie jedyne co piję to właśnie kawa i woda - wszystkie herbaty musiałam odstawić, bo brzuch rośnie jak balon (nawet po ziołowych czy ogólnie słabo wyparzonych).

Krzysiek napisał(a):Utarte jest od maleńkości, że kawinka + papierosek na czczo = murowane wrzody

a ja myślałam że = kupa czyli posiedzenie w kibelku z kawą papierosem gazetą ... ale to tylko tak oczyma wyobraźni bo sama nie praktykuję

ja się nigdy nie "nauczyłam" pić kawy więc nie pijam, ale jak zdarzało mi się za namową "wypij to się trochę pobudzisz" to od razu kibelek gwarantowany. Choć nie tego co ja robiłam to raczej kawą nazwać nie można - łyżeczka rozpuszczalnej, trzy łyżeczki cukru (inaczej gorycz nie do przejścia) i pół wrzątku a pół mleka... to taki słodzony napój kawowy... ale i tak goniący.

kulka ja identycznie piję kawę jak ty;-) w innej postaci jej nie lubię;-)
ale piję bardzo rzadko, bo goni jak nie wiem co;-/

no właśnie - w pracy nie mogę tego w ogóle tykać choć jak wiadomo w pracy to każdy po kilka kaw wypija ale komputera stacjonarnego niestety do pracowniczego kibelka nie dam rady zabrać... i wszyscy już wiedzą że ja zamiast kilku kaw to kilka słabych herbat.

pidzamka81 a myślisz że to nas ta kawa goni czy mleko w niej czy taka mieszanka?

hmm. w moim przypadku to chyba mleko, bo wydaje mi się że mam nietolerancje laktozy.
ale kawa sama w sobie też chyba ma efekt przeczyszczający.
niestety samej kawy bez mleka nie lubię;/