Witam wszystkich.
Od początku lutego tego roku codziennie cierpię na bóle brzucha. Początkowo bóle te ujawniały się 2-3 godziny po jedzeniu. Potem charakterystyczne było to, że brzuch bolał na dole i wieczorem. Czułem jak mi się przelewa wszystko, do tego pojawiały się wzdęcia. Bóle ustępowały w nocy i nad ranem - na czczo. Byłem u gastrologa i na gastroskopii. Mam zdiagnozowany Helicobacter Pylori. Jestem już ponad tydzień po antybiotykach. Od momentu skończenia antybiotyków zauważyłem lekką poprawę. Niemniej jednak 2 dni temu bóle powróciły jednak w nieco innej postaci. Mianowicie brzuch mnie boli cały dzień - już od rana - nawet przed śniadaniem zbierają mi się gazy i mam wzdęcia. Nadal słyszę jak coś się przelewa w brzuchu. Przy tym wszystkim nie mam żadnych problemów z wypróżnianiem się. Zdarza mi się wizyta w toalecie czasem nawet 2 razy dziennie, ale biegunki nie mam.
Czy moje objawy mogą świadczyć o ZJD? Gastrolog od razu to wykluczył nie robiąc żadnych badań oprócz gastroskopii....ale ja mam duże wątpliwości bo jednak część objawów ZJD posiadam. Aktualnie biorę Sanprobi Superformula po antybiotykach na Helicobacter. Jak się skończy to planuję wziąć Sanprobi IBS. Czy ktoś ma podobnie jak ja? I co to może być?